poniedziałek, 14 października 2013

Jest takie miejsce...

...gdzie razem z mamą chodziłyśmy na ruskie pierogi, naleśniki, eskalopki ;)

Jadłodajnia Barter w Chrzanowie, bo o niej tutaj mowa wykarmiła nie jedną "gębę" podejrzewam. Tak się jakoś złożyło, że to właśnie mnie poprosili aby nie dużym kosztem nieco wzbogacić jej wygląd za co jestem niezmiernie wdzięczna, bo zawsze kojarzyła mi się z dzieciństwem :).
Trochę farby, nieco inicjatywy i wraz Moniką i Kamilem udało nam się coś
ze "staruszki" wyciągnąć.











Tutaj nawet ktoś coś wcina :P 


I nawet pozwolili mi pozostawić pamiątkę ;)


A tak wyglądała Jadłodajnia Barter wcześniej:





Dziękujemy wszystkim, którzy pomagali a nie zostali wymienieni. 
Buziaki dla Was :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz